Byle dojechać, byle wrócić ;) // z mlekopicia

Rower już po zmianach. Przejście z przykrótkiej korby 170 na 175 jest mocno odczuwalne - jest moc ;)) W końcu nie trzeba kręcić nogami jak mikser żeby choć trochę rozpędzić rower.. Wszystko byłoby pięknie gdyby nie minimalne odczucie luzu przy przekręcaniu prawego ramienia.

10 km od domu korba zaczęła się wykręcać. Udało się jednak dojechać. Zostałem podratowany śrubką, która się nie przydała, bo korba mimo wszystko utrzymała się na swoim miejscu.

Powrót w deszczu, przód butów lekko wilgotny. Chlapacz działa :))

AVS 22,2 km/h