Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie :|
-
DST
29.22km
-
Czas
01:20
-
VAVG
21.91km/h
-
VMAX
38.50km/h
-
Temperatura
-5.0°C
-
Podjazdy
219m
-
Sprzęt szosowy składak
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano apteka i kiosk.
Po południu zaliczyłem już dłuższą trasę. Tuż po wyjechaniu z osiedla zahaczyłem stopą błotnik i urwałem zipy (kolejny raz zawiodły moje zaufanie :(( poprzednio jeden się rozpinał). W związku z tym zawróciłem się do domu i wybiegłem po paczkę zipów, którą wziąłem ze sobą dla bezpieczeństwa...
Miałem już spore opóźnienie, a samochody tradycyjnie strasznie się wlokły. Tuż przy cmentarzu Rakowickim zjechałem na prawy pas (przy przystanku) żeby wyprzedzić zawalidrogę, ale stwierdziłem, że jednak nie ma to sensu i wrócę na swój... 4 gleba w tym roku. Dzięki śliskiej nawierzchni szlif przy prędkości pod 30 km/h skończył się lekki otarciem biodra.
Kawałek dalej zauważyłem, że znowu zerwałem zipa ale zdecydowałem się jechać już bez niego i zapiąć przed powrotem. W pewnym momencie zauważyłem utratę przedniego kawałka przedniego błotnika (coś co wtykam w hamulec i wisi nad przednim kołem). Zawróciłem się z nadzieją, że odnajdę ale go nie widziałem. Byłem i tak już spóźniony więc zrezygnowałem z poszukiwań.
Wracając nadłożyłem drogi i przejechałem odcinki na gdzie mógłby być. Nie było. Gdziekolwiek teraz jest, do jutra będzie całkiem zmasakrowany... pora szukać innego plastiku ;)
AVS 21,7 km/h
Kategoria miasto, gleba
komentarze
Pozdr.