sakwa
Dystans całkowity: | 1594.90 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 51:32 |
Średnia prędkość: | 23.28 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.50 km/h |
Suma podjazdów: | 3726 m |
Suma kalorii: | 19983 kcal |
Liczba aktywności: | 54 |
Średnio na aktywność: | 29.54 km i 1h 19m |
Więcej statystyk |
z tonerami + nocna jazda
-
DST
20.48km
-
Czas
01:09
-
VAVG
17.81km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Kalorie 444kcal
-
Podjazdy
60m
-
Sprzęt Gazelle Randonneur Trophy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po południu z tonerami. Marny to jednak biznes ;) Wieczorem jazda po mieście.
Przerzutki jeszcze do podregulowania..
AVS 17,8 km/h
Kategoria miasto, sakwa
''niebywała arogancja'' sprzedawcy :P / mniej o szprychę..
-
DST
27.00km
-
Czas
01:28
-
VAVG
18.41km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Kalorie 563kcal
-
Podjazdy
50m
-
Sprzęt Gazelle Randonneur Trophy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Poszukiwanie uchwytu do lampki
Rower po ponownej zmianie zębatki. Tym razem składana z koronek 8s i 9s. Powstały luz powodował złe działanie przerzutki (skakanie biegów) i dzwonienie, stąd niska średnia. Do tego podczas jazdy alejami usłyszałem już nieco znajomy dźwięk pękania szprychy..
Oczywiście nie znalazłem co chciałem. Ale w jednym ze sklepów (dla ostrzeżenia: długa 58 (chyba)) gdy powiedziałem, że nie jestem zainteresowany adapterami ważącymi 100g, sprzedawca powiedział "przecież i tak ta korba waży 1,5 kg" ;) Nawet jak na Deore Lx to trochę przestrzelił ;)))
Momentami lekko mżyło.
AVS 17,9 km/h
Kategoria awaria, miasto, sakwa
z sakwami: Częstochowa
-
DST
137.83km
-
Czas
05:58
-
VAVG
23.10km/h
-
Kalorie 3118kcal
-
Podjazdy
510m
-
Sprzęt Gazelle Randonneur Trophy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pierwotnie chciałem wyjechać z Krakowa i dogonić pielgrzymkę rowerową. Jednak okazało się, że musiałbym wyjechać o 6 rano.. nie byłem nawet do końca spakowany. W związku zabrałem się z kolegą, który też jechał ale samochodem i ruszyłem z Pilicy.
Do Częstochowy jakby trochę pod wiatr, ale z przyzwoitą średnią - 26 km/h.
Powrót już w towarzystwie, więc trochę wolniej. Ponieważ nie chciało mi się już spać po lasach, wykorzystałem wolne miejsce w samochodzie kolegi i zabrałem się z nim do Krakowa.
AVS 23.1 km/h
Kategoria 100, sakwa, sakwy, wycieczki
Nieudany odbiór kasety :/
-
DST
66.14km
-
Czas
02:39
-
VAVG
24.96km/h
-
VMAX
46.90km/h
-
Temperatura
-4.0°C
-
Podjazdy
407m
-
Sprzęt szosowy składak
-
Aktywność Jazda na rowerze
Plany był dosyć ambitny. Minimum 200 km, a raczej więcej. Wieczorem zamontowałem nowy, stosunkowo lekki bagażnik, kupiony specjalnie pod wyjazdy z sakwami. Szykowałem się na długą trasę i powrót w nocy, więc uzbierało się trochę klamotów - w sumie 9 kg z sakwą.
Pobudka o 4. Patrzę przez okno i widzę, że jezdnia jest cała upaprana śniegiem - podziękuję - mam dosyć gleb.
Wstaję o ósmej, a zbieram tuż przed dziesiątą ;) Ruszam. Wbrew obawom sakwa nie mia aż tak negatywnego wpływu na sterowanie jak bym się spodziewał. Na początek jazda miejska - ciągłe stawanie i ruszanie. Na podjazdach kaseta czasem łapie (chyba jest brudna :P) i mogę jechać na miękkich przełożeniach.
Za Krakowem drobne problemy nawigacyjne 8) Zagapiam się i źle skręcam, możliwości powrotu nie ma.. Do tej pory jeszcze nie jechałem w Polsce ani drogą ekspresową, ani autostradą :P
Po kilku kilometrach znajduję furtkę.
Przed Rudawą przydrożny termometr pokazuje -4,9 st. Z bidonu nie chce lać się woda, w środku tworzy się mała kra. Zatrzymuję się aby uzupełnić płyny. Cały czas droga jest uwalona, uwalone więc są i hamulce, i cała reszta. Kontroluję rower i zauważam, że coś nie tak jest z bagażnikiem - obejma zaczyna zjeżdżać. Dokręcam ją, ale za chwilę problem się powtarza. Nie chcę ryzykować, że obejma zacznie wcinać się w rurkę i zawracam się :/
Pomijając chmary policji powrót odbywa się bez niespodzianek.
Zdjęcia później...
AVS 24,9 km/h
Kategoria wycieczki, sakwa