worekfoliowy prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2013

Dystans całkowity:620.25 km (w terenie 11.70 km; 1.89%)
Czas w ruchu:28:16
Średnia prędkość:21.69 km/h
Maksymalna prędkość:53.00 km/h
Suma podjazdów:4875 m
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:25.84 km i 1h 17m
Więcej statystyk

miasto 2

  • DST 19.05km
  • Czas 00:48
  • VAVG 23.81km/h
  • VMAX 41.50km/h
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt szosowy składak
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 stycznia 2013 | dodano: 02.01.2013

mokro, potem mróz, korki cały czas ;)

AVS 23.8 km/h, CAD MAX/AV 133/89



miasto

  • DST 23.65km
  • Czas 01:05
  • VAVG 21.83km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Podjazdy 129m
  • Sprzęt szosowy składak
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 stycznia 2013 | dodano: 02.01.2013

Momentami wilgotno i w lekkim deszczu.

AVG 21.9


Kategoria miasto

Rozpoczęcie sezonu 2013 - eksploracja wiosek :P

  • DST 40.20km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:43
  • VAVG 23.42km/h
  • VMAX 41.20km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Podjazdy 353m
  • Sprzęt szosowy składak
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 1 stycznia 2013 | dodano: 01.01.2013

Sezon rozpocząłem ze stanem licznika w przybliżeniu: ODD 1472, T.AL 10176, T.RT 63h

A dziś dosyć spontanicznie zdecydowałem się na przejechanie, krótkiej wycieczki. Tuż przed 2 w nocy napisałem do stampera, który okazało się, że nie da rady bo pracuje - o czym z resztą wcześniej mówił...

Ruszyłem o 12. Wyjechałem z osiedla i zaraz rozpędziłem rower do przyzwoitej prędkości, jednocześnie przekraczając dozwoloną 8) Niestety minimalny spadek zmienił się w podjazd, a śniadanie dało o sobie znać i ostudziło moje zapędy.

W Książniczkach spotkałem dwóch rowerzystów jadących z przeciwka - Kraków i okolice rzeczywiście jeżdżą!

Skierowałem się do Masłomiącej, tak aby ominą główną drogę Kraków-Warszawa i poznać boczne. Na nieco już stromym podjeździe mocno odczuwałem upał, zdjąłem wcześniej tylko rozpiętą bluzę i rękawiczki. W oddali biegły sarny ;)







Po przejechaniu między stawami skręciłem w drogę, która wkrótce stała się grutowa i ostatecznie wyprowadziła mnie na tę, którą chciałem ominąć.



W Zerwanej postanowiłem zboczyć w nieznany przeze mnie zjazd - znowu nieasfaltowana nawierzchnia i w dodatku momentami mocno stromo. Za to w nagrodę dostałem świetne widoki: las i pagórki.







W drodze powrotnej musiałem omijać liczne "kratery" i wydłużyć trasę z powodu błota na szutrowym odcinku.

/widget?

AVG 23.2 km/h


Kategoria wycieczki

miasto

Wtorek, 1 stycznia 2013 | dodano: 01.01.2013


Kategoria miasto